Opis produktu:
Cardhu, czyli "czarna skała", to whisky ze środkowego Speyside, z gorzelni wzniesionej w 1824 roku na wzgórzu Monnoch Hill. Nieraz nazywana "kobiecą" ze względu na łagodny i czarujący bukiet,także dlatego, iż gorzelnią od początku istnienia kierowały kobiety. Słynie jako wyjątkowo subtelny trunek o słodkim smaku zielonych i żółtych owoców, stanowiący zarazem główny składnik blendów Johnnie Walker. Wersja 12-letnia raduje się olbrzymią popularnością zwłaszcza na południu Europy - tak wielką, iż na początku XXI w. Wyprzedały się wszystkie jej zapasy. Kolor: bursztynowy z miodowymi refleksami. Zapach: słodki, owocowy z nutami tostowanego ananasa, gruszek w miodzie i świeżego melona. W głębi trawa, siano, mango, trochę słodu, rodzynki - całość wyjątkowo obiecująca i nakłaniająca. Dodatek wody uwalnia lekki aromat dymu. Smak: jedwabiście gładki, słodki; dużo akcentów melona i mango, miodu, brzoskwini i bananów w toffi; w tle niuanse suszonych owoców i dużo aromatycznej wanilii. Whisky jest dostępna, a jednocześnie wystarczająco złożona, by nie zawieść wygórowanych oczekiwań. Finisz: gładki, owocowy z nutami rodzynek i miodu, orzechów i dębu.
Cardhu 12 YO nagrodzono m.in. Podwójnym złotym medalem na San Francisco World Spirits Competition 2011 i srebrnym medalem na International Spirits Challenge 2014.
Cardhu to jedna z najstarszych gorzelni w Speyside. Funkcjonuje od 1811 roku, ale w ciągu dwustu lat istnienia jej charakter zmienił się stanowczo. Jak to nieraz bywa, początkowo całe przedsięwzięcie było tyleż skromne, co nielegalne: ot, para szkockich rolników, John i Helen Cumming, postanowiła powiększyć nieco dotychczasową działalność. John trudnił się zresztą jeszcze jedną profesją - przemytem. Nie wiadomo, które tym razem wyszło z inicjatywą, aczkolwiek liderką prędko została Helen. Nie tylko zawiadywała rodzinnym biznesem, ale i wyrosła na ważną postać w środowisku - wcale licznym - miejscowych bimbrowników. Przyjęło się bowiem, że gospodarstwo Cummingów - i działająca przy nim w charakterze przykrywki piekarnia - pełnić ma funkcję punktu wczesnego ostrzegania przed urzędnikami skarbowymi. Dla tego celu wypracowano nawet specjalny system komunikacji przy pomocy kolorowych flag. Zadaniem Helen było zaś równocześnie zaalarmować wspólników i przetrzymać urzędników jak najdłużej, sabotując tym samym kontrolę.
Po uchwaleniu ustawy sankcjonującej legalną produkcję whisky i nakładającą na gorzelników trafny podatek, co miało miejsce w 1823 roku, Cardhu niezwłocznie, jako pierwsza w Speyside, otrzymała licencję. W przeciwieństwie do subtelnie delikatnego napoju, który znamy współcześnie, jej ówczesne wyroby były raczej surowe, ostre i niezbyt wyrafinowane. Sytuacja uległa zmianie za sprawą synowej Helen, Elizabeth Cumming, która przejęła schedę po śmierci teściowej. Elizabeth ujawniła naturalny talent zarówno do whisky, jak i handlu: w 1884 roku odprzedała starą i dość prymitywną aparaturę Williamowi Grantowi, który przymierzał się do otwarcia gorzelni Glenfiddich w Dufftown, obstalowała dla Cardhu nowy, nowocześniejszy sprzęt, nad wyraz rozwinęła dotychczasową działalność i - z reguły - odmieniła smak trunku. To, co było niegdyś jednakowo proste i siermiężne jak użytkowana aparatura, stało się nagle ulubionym destylatem firm tworzących mieszanki, a single malta pod marką własną Cardhu można było nabyć w Londynie już w 1888 roku.
Pięć lat później gorzelnię nabył na własność John Walker & Sons. Elizabeth Cumming postawiła twarde warunki: miejscem nadal mieli zarządzać członkowie rodziny, a przedstawiciel Cardhu uzyskał miejsce w radzie nadzorczej producenta. Dzięki późniejszym inwestycjom gorzelnia podwoiła liczbę kolumn destylacyjnych do czterech (1897), a w XX w. Doszły jeszcze dwa (1960). Rozwój szedł w parze z potrzebami: destylaty z Cardhu stały się bowiem podstawą coraz szerszej gamy whiskies firmy Johnnie Walker. Mocy przerobowych nie za każdym razem zresztą wystarczało; na początku XXI w., nie chcąc zawieść oczekiwań konsumentów, właściciele Cardhu eksperymentowali z ideą "vatted malt" (mieszanki single maltów z różnych gorzelni, lecz o jednolitym charakterze), a ponieważ sprawa wzbudziła kontrowersje, konieczna stała się nowelizacja prawa. Tak właśnie, za sprawą Cardhu, narodziła się whisky typu blended malt.
Po tej niezbyt fortunnej przygodzie Cardhu wróciła do produkcji single maltów. Jedyna szkocka gorzelnia, którą grubo ponad pół wieku kierowały kobiety, słynie dziś ze swojego rześkiego, trawiasto-ziołowego bukietu, który w toku maturacji nabiera odcieni pomarańczy i gorzkiej czekolady. Cardhu stawia na jakość, nie szybkość: cykl fermentacji jest długi i trwa 75 godzin, destylacja zachodzi powoli, a trunek często wchodzi w reakcję z miedzią. Whisky powstaje z słodu lekko suszonego dymem torfowym, toteż nut dymnych - choć są - nie czuć w niej sporo. Świeży destylat ma 71% alk., w chwili beczkowania - 63,5%.