Opis produktu:
Folk-punkowy zespół z Giżycka na Mazurach wyśmienicie łączący części folku celtyckiego z punk rockiem. Idea zespołu narodziła się w głowach Jarka "Kwiatka" Kwiatkowskiego, a także Bartka "Konia" Biwejnisa, którzy po doświadczeniach w punk rockowych formacjach i szantowych kapelach postanowili irlandzkie melodie grane na akordeonie i skrzypcach wkomponować w punk rockowe utwory. Zespół zaczął koncertować od stycznia 2010 roku i od początku doskonale sprawdzał się na koncertach w pubach i tawernach jak i na pokaźnych scenach plenerowych festiwali. Zwycięstwo w Konkursie Trzy Tawerny 2010 podczas IV Edycji Festiwalu Latający Holender Ursus 2010 i nagroda publiczności na 7 Festiwalu Rock Szanty w Serwach w sierpniu 2010 roku czy II Edycji Festiwalu Muzyczne Perły 2010 w Tawernie Korsarz są wyłącznie potwierdzeniem tych słów. Pozytywne przyjęcie Molly Malone's w środowisku folku morskiego jako mazurskiego zespołu grającego "punk rockowe szanty" wynikało nie tylko z braku sceny celtic punkowej w Polsce ale także z znakomitej zabawy jaką zespół serwował na każdym koncercie. Molly Malone's okazali się być jedynym zespołem w Polsce grającym na profesjonalnym poziomie ten tak popularny na świecie gatunek muzyczny, naturalnym więc było, iż pomimo niedługiego stażu scenicznego supportowali na koncertach w Polsce takie gwiazdy gatunku jak kanadyjskie The Dreadnoughts czy The Real McKenzies, a także Street Dogs z USA. Jesienią 2012 roku po niespełna trzech latach działalności w Olsztyńskim Studio X Molly Malone's rozpoczyna rejestrację swej pierwszej długiej płyty. Produkcja nagrań zostaje zakończona w grudniu 2012 roku.... Biorąc pod uwagę korzenie i zawartość muzyczną albumu jedyną adekwatną a zarazem osiągalną datą ukazania się płyty jest 17 marca czyli rocznica śmierci Św. Patryka, jedna z ważniejszych dat dla kultury i historii irlandzkiej. Album mieści 11 utworów rasowego celtic punka z tekstami po Polsku o jasnych i ciemnych stronach życia. Intensywne utwory w paru miejscach przerywane są wolnymi piosenkami co świetnie znane jest z kanonu płyt folk punkowych. Punkowe brzmienie łagodzi gitara akustyczna a akordeon i skrzypce przypominają, że inspiracją dla zespołu jest folk celtycki. Smaczku dodają melodie zagrane na mandolinie i fletach irlandzkich czyli tin i low whistle, które gościnnie wgrał Marcin Rumiński z zespołu Shannon. Na płycie mamy więc wszystko czego oczekujemy po prawidłowym celtic punkowym albumie. Prędkie tempa, chóralne zaśpiewy, wpadające w ucho melodie i zapach świeżego piwa jaki czujemy w nozdrzach po wysłuchaniu albumu.